Info
Ten blog rowerowy prowadzi januszek44 z miasteczka stronie śląskie. Mam przejechane 2489.90 kilometrów w tym 282.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.69 km/h i się wcale nie chwalę.Suma podjazdów to 23640 metrów.
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2013, Czerwiec1 - 3
- 2012, Październik7 - 6
- 2012, Wrzesień15 - 17
- 2012, Sierpień14 - 17
- 2011, Sierpień1 - 0
- DST 24.89km
- Teren 16.00km
- Czas 02:41
- VAVG 9.28km/h
- VMAX 44.70km/h
- HRmax 189 (112%)
- HRavg 166 ( 98%)
- Kalorie 1513kcal
- Podjazdy 1133m
- Sprzęt Ewcia
- Aktywność Jazda na rowerze
Na Śnieżkę po raz trzeci
Poniedziałek, 13 sierpnia 2012 · dodano: 13.08.2012 | Komentarze 2
W nocy budzą mnie skurcze łydek , słyszę jak deszcz miarowo uderza o szyby. Ma nadzieję ,że w dzień pogoda poprawi się . Wjazd na Snieżkę w deszczu nie była by zbyt przyjemna. Wstaję o czwartej. Śniadanie i ruszam do Karpacza . Pogoda zapowiada całkiem przyzwoicie. Na stadionie w Karpaczu jestem przed godziną 8.
Start do wyścigu o 10 , ale lubię być troszkę wcześnie. Nie ma problemu z miejscami na parkingu i jest trochę czasu aby załatwić formalności.
Spotykam dobrego znajomego . Dokładnie w tym samym miejscu co rok temu parkuje obok mnie auto Pawła z Chojnowa. Już trzeci raz wystartujemy do wyścigu na Snieżkę.
Pobieram numer startowy – 163 , oddaję ciepłe ciuchy , które zostaną zawiezione na szczyt , próbuje pokręcić parę kółeczek na stadionie. Warunki do treningu niezbyt dobre, z każdej strony można spodziewać się rowerzystów , wszędzie kałuże. Za którymś okrążeniem wpadam na krawężnik , wykonuje piękne salto, cudem unikam klapnięcia w kałuże. Naciągnąłem sobie trochę mięsnie , boli mnie kostka, chyba czas Kończyc rozgrzewkę.,
Pięć minut przed dziesiątą wyjeżdżamy ze stadionu na start koło Bachusa. Punkt dziesiąta ruszamy ze startu wspólnego . Cztery kilometry pod górę asfaltem. Jadę szybko , tętno prawie 180. Zastanawiam się jak długo wytrzymam. Przed Vangiem trochę zwalniam. Teraz zaczyna się jeden z trudniejszych podjazdów a dodatkowo zaczyna się kostka. Jak zwykle na trasie są już tacy którzy przeszacowali swoje siły , komuś pękł łańcuch, ktoś reguluje nagle wysokość siodełka.
Staram się trzymać równe tempo , na wyboistej drodze trudno utrzymać rytm.
Znam już tą trasę dość dobrze , to mój trzeci wjazd na Śnieżkę . Po krótkim odcinku prawie płaskiego terenu zaczyna się kolejny podjazd do Strzechy Akademickiej gdzie mieści się punkt żywnościowy. Potem jeszcze ciężko do Spalonej Strażnicy. Chwila oddechu do Śląskiej Budy . Rower rozwija niebywałą prędkość . Jest chyba ponad 35 km/h ale na nierównej kostce tak trzęsie , że trudno coś zobaczyć,
Potem ostatni już podjazd na sam szczyt. Staram się zmieść w godzinie trzydzieści , jednak nie daje rady. Mój czas na szczycie to 1.34, miejsce Open 204 , w m oje kategorii wiekowej 16.
Na szczycie jak zwykle medal za udział i radość z pokonania własnych słabości.
A więc do przyszłego roku.Było troszkę zimno szczególnie na postojach
© januszek44meta na Śnieżce
© januszek44Oczekiwanie na szczycie Śnieżki
© januszek44